niedziela, 1 marca 2015

"Popełniasz kolejny błąd"

22


Chester nie potrafił spojrzeć Nikoli w oczy. Słowa Marka tańczyły w jego głowie wraz z szumiącym alkoholem. Stała naprzeciw jego i dotykała jego dłoni. Widział jej usta. Jeżeli to, co mówił Mark to prawda?
Odrzucił jej rękę, oraz natychmiast pobiegł do pokoju trzaskając drzwiami. Wyciągnął z kieszeni paczkę papierosów, znów zapalił. Otworzył szafkę i wyjął z niej wino. Chciał zapomnieć o wszystkim, co się dziś zdarzyło. Po prostu wymazać ten jebany dzień z pamięci. Napił się trunku i wyciągnął swoją gitarę. Zaczął grać prostą melodię. Chciał się na czymś wyżyć. Musiał zapomnieć. Grał coraz agresywniej i głośniej.  Palce sunęły się po strunach. Słyszał pukanie, ale nie obchodziło go to. Był na skraju furii. Otrząsnął się i odłożył gitarę. Pukanie nie ustawało. Przejechał dłońmi po twarzy. Upił trochę wina i wyjął telefon.
Przejrzał kontakty.
W głębi duszy wiedział, że nie powinien tego robić. Nacisnął zieloną słuchawkę.
-Cześć, Lauren? - Wychrypiał.
Poddał się kolejny raz.
-Chester? - Usłyszał po drugiej stronie słuchawki.
-Mogę dziś u ciebie przenocować?
Rozmówczyni westchnęła.
-No dobrze, bądź zaraz.
Rozłączył się. Schował papierosy do kieszeni, założył cieplejszą bluzę na siebie i opuścił pokój.
-Możesz mi do cholery powiedzieć, gdzie wychodzisz? - Usłyszał wściekłego Shinodę.
-Nie twój zasrany interes.
Ruszył dalej.
Mike stanął przed drzwiami.
-Czemu nigdy nie szanujesz uczuć innych, egoistyczny dupku? Nikola teraz przez ciebie cierpi, a ty wychodzisz z domu!
-Chuj mnie to obchodzi - Mruknął, odpychając go.
-Popełniasz kolejny błąd, Chester. Uciekasz od problemu, poszerzając go!
-Spierdalaj!
Trzasnął drzwiami i zaciągnął się powietrzem. Łzy zbierały mu się w kącikach oczu.
Uciekasz od problemów.
Pobiegł w stronę domu Lauren.
Otarł łzy słabości i zapukał.
Otworzyła mu. Nie widział starej Lauren. Zmieniła się. Przybrała na wadze, przez co wielu facetów mogłoby nazwać ją ideałem kobiety, a spod oczu zniknęły fioletowe worki.
-Witaj, Chester. Widzę, że sobie o mnie wreszcie przypomniałeś... - Wyczuł w jej głosie nutkę sarkazmu.
-Tylko ty mi zostałaś - Wyjąkał.
-Wejdź.
Odsunęła się i wpuściła nietrzeźwego muzyka.
-Idź na górę, bądź cicho, moja mama śpi.
-A tata?
-Pracuje, idź na górę do mojego pokoju i czekaj.
Kiwnął głową i przełknął gulę w gardle. Nie rozumiał do końca swojego zachowania.
-To smutne, że przypominasz sobie o mnie, kiedy nie chce ci się siedzieć w domu albo się z kimś pokłóciłeś, wiesz? - "Odmieniona" Lauren weszła do pokoju z kubkami herbaty.
-Przepraszam.
-Chester, nie jesteś małym chłopcem, zdecyduj się. Jesteś moim przyjacielem, ale ty mnie uważasz za koło ewakuacyjne. To boli, wiesz?
-Wiem, przepraszam. Rozmawiałem z Markiem... Mówił o Nikoli straszne rzeczy. A jeżeli to prawda? - Głos mu się załamał.
-Zależy jakie straszne rzeczy. Kochasz ją czy nie?
-No. Tak. Chyba.
-Denerwujesz mnie. Jak możesz nie wiedzieć?!
Westchnął.
-Tak, kocham ją, ale nic o niej nie wiem. - Mruknął.
-Idź się połóż i wszystko przemyśl. Jutro do niej pójdziesz i przeprosisz. Czuję, że musiałeś ją mocno zawieść.
Spojrzał na nią nieco zawiedziony. Oczekiwał wsparcia.
-Dorośnij i nie rań ludzi swoimi wybrykami, dobrze?
-Ale Lauren, ja sam nie wiem!
-Proszę, nie zrań Nikoli. Jest młoda, a ty możesz zniszczyć jej życie.
Parsknął tylko i odpalił papierosa.
-Masz dziwny zwyczaj uciekania od problemów, Chazz. Każda para musi się choć raz pokłócić.
 -To nie jest zwykła kłótnia.
-Więc sam wymyśliłeś powód, tak? - Narzuciła.
-O co ci chodzi?
-O to, że jesteś coraz bardziej egoistyczny!
-Nie.
-Jesteś pijany, zaraz uzależnisz się od alkoholu i zejdziesz z tego świata raniąc wszystkich. Idź spać.
Lekko urażony zdjął bluzę i poszedł spać, tak jak kazała mu Lauren.


~*~

Gwałtownie wstała z wanny z wanny i zaczerpnęła powietrza. Gorąca woda już wystygła. Otarła się ręcznikiem, nakładając szeroką bluzkę na jej ciało. Ochłonęła. Wyszła z łazienki natychmiast kierując się do swojego pokoju. Martwiła się o Benningtona. Co mu nagle strzeliło do głowy? Zmienił się. Albo zawsze taki był?
Kochała go. Dał jej schronienie i miłość. Dzięki niemu nauczyła się inaczej żyć. Może ona powinna pomóc jemu? Wiedziała, że on jej pomoże wyjść z nałogu i porzucić przeszłość. Ale jeśli to Chester potrzebuje ratunku bardziej niż ona?
-Nikola?
-Wejdź, Mike - Westchnęła podnosząc się z łóżka.
-Chcę o czymś porozmawiać - Wszedł do pokoju.
-On zawsze taki był? Co mu odbiło?
-Nie zawsze taki był... Byliśmy w tym pubie i tam Mark zagadał Chazza - Wytłumaczył się.
Popatrzyła na czerwonowłosego smutno i opadła na łóżko.
-Ale nie o tym chciałem gadać.
-A o czym?
-Jesteś już tu prawie rok. Ostatnio się o czymś dowiedziałem.
-Ale co się dzieje?
Spojrzał jej w oczy.
-Jesteśmy rodziną, Nikolu.
Zagryzła wargę.
-Jak to?
-Kamień spadł mi z serca. Myślałem, że nie będziesz chciała mnie znać,
Uśmiechnęła się delikatnie.
-Czemu miałabym tak robić? Cieszę się! - Krzyknęła przytulając go.
-Chciałem ci to wytłumaczyć z rodzicami... No ale ich już nie ma...
-Mike, przestań natychmiast. Nie myśl o tym.
-Przestanę o tym myśleć, jak zrobimy sobie filmowy wieczór. W końcu mogę traktować cię jak siostrę.
Zaśmiała się i wypuściła Mike'a z objęć.
Udało jej się zapomnieć o problemach. Było coraz lepiej.





_____________________________

No hej.
Coraz mniej komentarzy.
Będę pisać coraz krótsze (i bezsensowniejsze) rozdziały skoro tak XD
Niedługo kolejna zmiana adresu URL (nie wnikajmy), więc wchodźcie częściej na google+, bo tam Was pewnie powiadomię.
Jeżeli to przeczytałaś, to proszę, skomentuj.
A. Podoba Wam się nowy wygląd i muzyka?
Wiem, że często zmieniam, ale przy tym wyglądzie chyba już pozostanę.
No dobra. To do następnego...


5 komentarzy:

  1. Krótki rozdział :( Podoba mi się, ale z krótki...Ale w końcu wiemy, że Mike i Niki to rodzina :D Wpienia mnie uciekający od problemów Chaz, tylko strzelić w łeb i nic więcej!! Mark, ugh...jak ja nie trawie gościa! Jeszcze Lauren, jednak przyznam się do czegoś. Zaczynam ją lubieć....Mam pytanko do muzyki: Mogłabyś mi napisać wszystkie tytuły i wykonawców? Weny i do następnego ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten szablon jest zajebisty .__.
    I rozdział .__.
    Niech pomiędzy Nikolą i Chesterem będzie dobrze ;-; Niech pójdą do łóżka i się obściskują się ;-;
    Ym.. to ten..
    To na tyle? :D
    Pozdrawiam! I częściej rozdziałów życzę.

    PS. Fajna muzyka .__.
    PS2. Gdzie mój komentarz na BIO? ;-;

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny! Tylko zamiast "..." zrobiłaś ",,,", raz powtórzyłaś wyraz. I jedyny minus tego rozdziału to zbyt szybka akcja w końcówce. Mogłaś to trochę rozwinąć. Ale tak to super! Świetne! Z resztą wiesz, że uwielbiam Twojego bloga! <3 tak samo wiesz, że już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! Więc pisz! Do tego będzie Ci pewnie potrzebna wena, więc życzę Ci jej jak najwięcej! I pozdrawiam! <3 miłego dnia/wieczoru! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie nowy! <3
    http://l-i-n-k-i-n-o-w-a-o-p-o-w-i-e-s-c.blogspot.com/2015/03/vi.html

    OdpowiedzUsuń